Kolejna zima poprzetykana jesienią lub na odwrót. Bardziej jesień niż zima patrząc z perspektywy nizin na dni ze śniegiem. Śnieżne dni, kiedy jeszcze otacza wszystko mgła, są rzadkie i wyjątkowe. Można wtedy zniknąć w świecie baśni bez przymykania oczu. Znane wcześniej ścieżki i drzewa zmieniają się utrudniając orientację. Przestrzeń ogranicza się do kilkunastu, kilkudziesięciu metrów. Im wyżej, tym mniej światła a jedyny pewny kierunek wyznacza grawitacja.
Masyw Ślęży, 15 grudnia 2018.